Kiedyś byłam wegetarianką. Nagle, z dnia na dzień przestałam jeść mięso i nie jadłam trzy lata. Szkoda, że ze względów zdrowotnych musiałam zmienić dietę. Teraz jestem w zdecydowanie mięsnym okresie:) Na szczeście kilka przyzwyczajeń żywieniowych z jarskiego etapu pozostało mi do dziś. Jednym z nich są kotlety z cukinii. Banalnie proste. A ponieważ mama dostała od sąsiadki ogromne cukinie, idealne właśnie na kotlety, długo się nie wahałam co z nich zrobić.

(A propos sąsiadki i cukinii - zachęcona zdjęciami z blogu
Pieprz czy wanilia nie mogę się doczekać przyszłego cukiniowego sezonu! Teraz kwiaty cukinii w ogrodzie sąsiadki mojej mamy nie są bowiem już najładniejsze).

Kotlety z cukinii
1 duża cukinia
jajko
bułka tarta
sól, pieprz
ew. ser feta
Cukinię umyć i pokroić (moją cukinię ze względu na dzieci obrałam, ale tak jak ogórka oczywiście nie trzeba). Posolić, popieprzyć (dodać według uznania inne przyprawy, np. paprykę, rozmaryn), obtoczyć w rozbełtanym jajku i bułce tartej. Smażyć na oliwie z obu stron.
Jak już się nam znudzą same kotlety, można poeksperymentować. Ja zrobiłam cukiniowe hamburgery - krążki cukinii przełożyłam serem fetą.

Wygląda to jak potwór z ogromnymi, bielutkimi zębami:), ale smakuje zaskakująco dobrze.
Polecam również kotlety z selera:)
1 komentarz:
Uwielbiam cukinię i własnie taką smażoną, taką prostą :)
Prześlij komentarz