11 lip 2010

Magdalenki



Słodkie lenistwo... Do kuchni weszłam, żeby wyjąć lód z zamrażarki i wrzucić do niemodnego malibu z mlekiem. Gdy w domu nie ma dzieci... ani męża... to... nie, nie jestem niegrzeczna:) Zwalniam. Wolniej chodzę. Delektuję się ciszą. Czytam. Patrzę przez okno. Snuję się bez celu. Piszę bloga:) Marzę...

A na obiad jem... magdalenki:)

Zdecydowanie powinnam je zrobić wcześniej. Poloniści i miłośnicy literatury pieknej wykrzykują: ach, to te magdalenki? Dzieciom podoba się muszelkowy kształt, mnie cieszy fakt, że prosto je zrobić:)
Upiekłam je wczoraj, na moją spóźnioną imprezę urodzinową, choć bardziej pasowałyby 22 lipca, w dzień imienin:)

Magdalenki (przepis nieco zmodyfikowany z kuchni.tv)
1 szklanka mąki (dałam mąkę orkiszową, może być również tortowa)
2-3 łyżki mielonych migdałów
½ łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
troszkę więcej niż ½ kostki masła
3 jajka
2 żółtka
2/3 szklanki cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

Masło roztopić i ostudzić. Żółtka i jajka ubić, stopniowo dodając cukier. Gdy masa jajeczna stanie się gęsta i niemal biała, dodać wanilię. Powoli dosypywać przesianą mąkę z migdałami, sola i proszkiem do pieczenia, mieszając krótko, aż składniki się połączą (jak w muffinkach). Zmieszać łyżkę ciasta z masłem i dodać do pozostałego ciasta. Szybko wymieszać i wstawić na 20 minut do lodówki. Natłuścić i wysypać mąką foremki do magdalenek (duża blacha z wgłębieniami w kształcie połówek muszli). Piec 15 minut w piekarniku nagrzanym do 175 st. C.

1 komentarz:

dori-scrap pisze...

Nie jadłam magdalenek, jestem ciekawa jak smakuja i pewno je kiedyś spróbuję. Czy mozna je wrzucić do foremki z muffinek? Albo samemu uformować?
Zyczę wszystkiego dobrego z okazji imenim :)
pozdrawiam