18 gru 2009

Greckie smaki

Oczywiście nie wytrzymałam... rzuciłam się w wir porządków. Bo jednak, mimo że z Kościołem katolickim często mi nie po drodze, nie wyobrażam sobie grudnia bez choinki. A choinka pasuje tylko do idealnie wysprzątanego wnętrza:) Idealnie jak na rodzinę z 3-letnimi bliźniętami:)

A w kuchni greckie klimaty. Melomakarona, greckie bożonarodzeniowe ciasteczka, maczane w miodowym syropie i posypane orzechami. Taki mały bunt wobec dominującego katolicyzmu:)


Przepis znalazłam w książce, której, przyznam, nie ufałam. Po pierwsze nie mogę znaleźć nazwiska autorka/ki, podana jest tylko polska tłumaczka (Anna Ochnio-Brudzyńska), po drugie brakuje kontekstu historycznego - w publikacji zatytułowanej "Smaki Grecji. ponad 100 najlepszych przepisów" kilka słów o potrawie to rzecz po prostu obowiązkowa. We fragmencie poświęconym dzisiejszym ciasteczkom ani słowa o tym, że to tradycyjny wypiek bożonarodzeniowy..., a same ciasteczka nazwano po prostu ciasteczkami pomarańczowo-orzechowymi.

Dlatego zawahałam się widząc 300 ml oliwy na 400 g mąki. I słusznie. 300 ml to stanowczo za dużo. Ciasto pływałoby w oleju:) Poniżej podaję więc zmodyfikowany przepis, drżąc jednak z niepewności, czy przewrażliwiony wydawca nie oskarży mnie o złamanie prawa:))

Ciasteczka greckie melomakarona
ciasteczka
400 g mąki
1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki mielonych goździków
szczypta gałki muszkatołowej
szczypta soli
150 ml dobrej jakości oleju
75 g brązowego cukru
sok i starta skórka z jednej pomarańczy

syrop
175 ml miodu
125 ml wody
sok z 1 cytryny
sok z 1 pomarańczy lub 1 łyżka wody z kwiatów pomarańczy (kupiłam taką jakiś czas temu w sklepie internetowym)

posypka
25 g posiekanych lub roztłuczonych orzechów włoskich
1/2 łyżeczki cynamonu

Cukier utrzeć mikserem z oliwą, dodać skórkę i sok z pomarańczy, stopniowo dodawać przesianą mąkę z sodą i przyprawami. Ciasto wyrobić mikserem lub ręcznie.

Z ciasta uformować małe kuleczki, ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, każde ciasteczko lekko naciąć tępą stroną noża na krzyż.

Piec 20-30 min. w 180 st. C., wyjąć na kratkę.

Przygotować syrop: zagotować wszystkie składniki, na końcu dodając wodę z kwiatu pomarańczy lub sok.

Posypka: orzechy włoskie włożyć do torebki foliowej, pokruszyć np. wałkiem, orzechy zmieszać z cynamonem.

Jeszcze ciepłe ciasta zanurzać na ok. 1 minutę w syropie i posypać orzechami.

Czy warto zrobić melomakarony? Nie wiem... Piotr jest nimi zachwycony, dzieci domagają się "jeszcze", ale czegoś mi w nich brakuje. To prawda, są oryginalne, słodko-pikantne, wilkotne od syropu i chrupkie dzięki orzechom, ale następnym razem wypróbuję przepis z jogurtem greckim. Widziałam taki gdzieś w sieci... Jeśli ciasteczka będą lepsze, na pewno o tym napiszę:)

5 komentarzy:

Ola pisze...

A jak ty to robisz, ze sprzątasz przy dwóch 3-latkach? Ja mam stacjonarną 7-miesięczniaczkę i wystarczy, że bzyczy i jęczy oraz zgrzyta przebijającymi się ząbkami i mam ochotę zjeść z nerwów wszystkie belgijskie pralinki zachowane z takim trudem na świeta. Zjadlam juz wiekszosc w zasadzie...

Majana pisze...

Wesołych Świąt dla Ciebie i Twojej Rodzinki!:)))

dori-scrap pisze...

Wow! muszą być pyszne skoro rodzince smakuja, w dodatku mi przyszła ochota na cos słodkiego... chyba polece po nastepny kawałek makowca od Mamy..:)
pozdrawiam cieplutko

Majana pisze...

Szczęsliwego Nowego Roku!:)

Anonimowy pisze...

Melomakarona są pyszne polane z wierzchu polewą czekoladową.