29 cze 2008

Jagodowy tydzień:)


(...)
Oczka mamy czarne, buźki granatowe,
A rączki są zielone i seledynowe.

A kiedy dzień nadchodzi,
Dzień nadchodzi.
Idziemy na jagody,
Na jagody.
A nasze czarne serca,
Czarne serca.
Biją nam radośnie,
Bum tarara bum(...)


Pamiętacie piosenkę "Czarne jagódki"? Mój mąż Piotr, dzisiejszy solenizant nie pamięta (w takich chwilach mówi, że jesteśmy z różnych pokoleń, choć dzielą nas tylko 3 lata:)) ale mimo to, dla niego, w dniu imienin, jagodowe muffinki. Aż za proste na specjalną okazję, ale nie mogłam się oprzeć jagodom - ich smak, to wspomnienie lata, dzieciństwa, lasu... Nie znudzą się nawet w jagodowym tygodniu;)), wszak czekamy na nie cały rok.

Własnie, a kiedy będą grzyby?:)))

Muffinki z jagodami
Przepis Le Cordon Bleu.
450 g mąki
2 i pół łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
115 g brązowego cukru
150 g jagód
2 jajka
250 ml mleka
łyżeczka ekstraktu waniliowego
125 g stopionego masła

Wykonanie banalnie prote, w Stanach muffinki są pierwszymi ciastkami, które robią dzieci. Po prostu osobno miesza się suche składniki (tu też wsypuje się umyte i odsączone jagody), osobno mokre z cukrem, a potem niezbyt dokładnie łączy się wszystko łyżką. Niezbyt dokładnie, bo ciasto powinno być grudkowate. Ciasto nałożyć do foremek, piec ok 3o min. w temp. 190 st. C.

PS wszystkiego najlepszego również dla moich braci bliźniaków - Piotra i Pawła. Paweł jest w Kopenhadze, ale Piotrka zapraszam na muffinki:)
PS 2 muffinki polałam sosem jagodowym, trochę rzadszą formą lukru - jagody, odrobina wody + cukier puder (sypałam "na oko" dosć dużo, sos powinien gęstnieć w oczach). Sos chwilę gotować, przecedzić przez sito.

Brak komentarzy: