26 wrz 2008

Pomarańczowo


Jesień przywitała nas katarem. A my ją słodkim zapachem gałki muszkatołowej, imbiru, kokosu i dyni. Pomarańczowo. Optymistycznie. Ta jesień będzie piękna:)

No dobrze, przyznaję, zupa z dyni nie jest zbyt oryginalna - przepis na nią znajdziemy bez trudu w sieci. Ale nic dziwnego:) Będąc takiego koloru mogłaby być gorzka, kwaśna, bez smaku - i tak byśmy ją kochali! A przecież jest tak przyjemnie, delikatnie słodka...

Niestety, Zosia i Staś nie pokochali tego smaku. Trudno, tak łatwo na pewno się nie poddam:)

Zupa z dyni
ok. 800 g pokrojonej w koskę dyni
ok. 1, 5 l. wody
opakowanie mrożonej włoszczyzny pociętej w paski
olej lub ghee (sklarowane masło) do smażenia
kawałek imbiru, gałka muszkatołowa, 2 ząbki czosnku, biały pieprz, sól
1/2 puszki mleka kokosowego

Na ghee lub oleju podsmażyć pokrojone ząbki czosnku, dodać dynię. Przyprawić gałką, startym imbirem, solą i pieprzem. Udusić. Wodę zagotować, wrzucić mrożonkę, a gdy będzie miękka dodać dynię. Całość zmiksować. Wlać mleko kokosowe, doprawić do smaku. Przed podaniem posypać wiórkami/płatkami kokosowymi lub prażonymi pestkami dyni. Zupa dobrze smakuje z grzankami czosnkowymi.

1 komentarz:

Majana pisze...

Jeszcze nigdy nie probowałam dyniowej zupy, ciekawa jestem jej smaku.